Osiedlowa zieleń – jak deweloperzy projektują i aranżują przestrzeń wokół inwestycji?

Osiedlowa zieleń – jak deweloperzy projektują i aranżują przestrzeń wokół inwestycji?

Zieleń na terenach osiedli mieszkalnych od lat nie pełni już wyłącznie funkcji dodatku do nowo nabytego mieszkania i stanowi ważne kryterium decyzyjne podczas zakupu nieruchomości. Rośnie świadomość Polaków względem idei green cities oraz wpływu roślin nie tylko na komfort życia, ale także na zdrowie fizyczne i psychiczne. Jak deweloperzy wybierają i wprowadzają na teren inwestycji konkretne gatunki roślin?

Jaką funkcję pełnią rośliny przy budynkach mieszkalnych? Rośliny w przestrzeni miejskiej obniżają temperaturę powietrza i powodują wzrost jego wilgotności, co jest wyjątkowo korzystne w czasie rekordowych letnich upałów, które w dobie globalnego ocieplenia, zdarzają się coraz częściej. Warto wspomnieć też o oczyszczającej funkcji roślinnych “filtrów” – dzięki którym, mieszkając w mieście, łatwiej jest poradzić sobie ze smogiem i spalinami.

Zieleń to również poprawa gospodarki wodnej – w ostatnich latach gwałtowne deszcze stanowią coraz częstszy problem, a im więcej zielonych pasów, skwerów czy choćby rabatek, tym szybciej duże ilości wody są przyjmowane do gleby, co zmniejsza ryzyko miejskich powodzi.

Nie możemy zapomnieć też o tak ważnej części naszego codziennego życia, jaką jest wypoczynek i spędzanie czasu wolnego z bliskimi, a co za tym idzie – o społecznej i rekreacyjnej funkcji roślinnych nasadzeń. W otaczającą budynki zieleń zazwyczaj wkomponowane są elementy małej architektury, przy której mieszkańcy mogą się relaksować, dlatego bardzo ważny jest przemyślany projekt “skwerowego” krajobrazu. Ławka w pełnym słońcu i skrawek równo skoszonego trawnika z miniaturowymi krzewami raczej nie zachęcają do odpoczynku, ale siedzisko pod drzewem i przy bujnej kępie pachnącej lawendy – jak najbardziej –

komentuje Weronika Muszkieta z wrocławskiego Projektu Rośliny.

– W naszym przekonaniu zawsze trzeba pamiętać, że miasto jest nie tylko nasze – mieszkają w nim również dzikie zwierzęta i musimy starać się, aby warunki ich współistnienia były jak najlepsze. Dzięki temu, że zazieleniając miasto, stwarzamy im miejsca do życia, możemy to życie później podglądać, co jest bardzo przyjemne i ciekawe –

dodaje Martyna Bartoszewicz z wrocławskiego Projektu Rośliny.

Projektowanie zieleni na osiedlach mieszkaniowych – co wziąć pod uwagę?

W projektowaniu zieleni na osiedlach mieszkalnych kluczem jest dobór odpowiedniego dla danej rośliny stanowiska. Należy przy tym wziąć pod uwagę nasłonecznienie, czyli orientację terenu względem stron świata, a także rodzaj gleby i ewentualnie, przy bardziej wrażliwych gatunkach, stopień zanieczyszczenia środowiska w danym miejscu.

Oczywiście w pierwszej kolejności należy dobierać gatunki rodzime, zgodne ze strefą klimatyczną, aby rośliny dobrze się adaptowały i tworzyły bioróżnorodne siedliska. Niezwykle istotna jest też kwestia estetyki i spójności. Należy dokładnie zbadać zieleń, która już znajduje się na danym terenie (bo to ona jest najlepszym wskaźnikiem warunków środowiskowych), a następnie wybrać takie rośliny, które sprawią, że osiedle będzie tworzyło spójną i harmonijną całość z otaczającym je krajobrazem.

Roślinność w częściach wspólnych budynków

Planując zieleń w częściach wspólnych budynków, warto szukać inspiracji w nieco dalszym otoczeniu, weryfikując florę znajdującą się w sąsiedztwie. To proces, który pozwala deweloperowi zyskać pewność, że posadzone na terenie inwestycji rośliny poradzą sobie na “podwórkowych” stanowiskach. W przestrzeni mocno ograniczonej budynkami należy stawiać raczej na roślinność niską i średnią z ewentualnymi pojedynczymi drzewami, które będą dawać cień w okresie letnim.

– Jeśli mamy naprawdę bardzo mało miejsca, możemy skorzystać z takich genialnych rozwiązań, jak zielone dachy lub ogrody wertykalne (naścienne), wąskie trejaże z pnączami albo drzewa o koronach formowanych na płaskie szpalery czy palmety. Jeśli nie ma miejsca na ziemi – niech zielone wspina się do góry! Wbrew pozorom, pnącza i wertykalne nasadzenia wcale nie niszczą elewacji i nie powodują jej zawilgotnienia, a wręcz przeciwnie – osuszają ją i chronią –

tłumaczy Martyna Bartoszewicz z wrocławskiego Projektu Rośliny.

Tegoroczne „zielone trendy”

W przestrzeni miejskiej już od kilku lat da się zauważyć, że nawet na skąpych w wolną przestrzeń osiedlach jak najbardziej można dostosować zieleń do krajobrazu wokół i sprawić, że całość jest nieprzytłaczająca, estetyczna i spełnia swoje funkcje.

W przypadku ograniczonych zasobów przestrzennych, coraz częściej stawia się na też na roślinność, która osiąga pion lub rośnie na wyższych poziomach – z kolei szczyt popularności przeżywają w ostatnich latach zielone ściany.

Ciekawym trendem są również rośliny w nieoczywistych miejscach, np. pnącza zwisające z klatek podwieszonych do sufitu w kawiarniach, tak, aby choć trochę zieleni w ogóle znalazło się w pomieszczeniu, nie ważne w jakiej formie. Rośnie też popularność łąk kwietnych, które zasadzić można już nawet w większej donicy na słonecznym balkonie

Jaśminowy Mokotów, czyli zielone osiedle w warszawskiej “dzielnicy-ogród”

Dobrym przykładem mądrego projektowania przestrzeni wokół inwestycji mieszkaniowych
jest wyjątkowo zielone osiedle Jaśminowy Mokotów wchodzące w skład Skarpy Warszawskiej tworzącej tzw. “dzielnicę-ogród”.

Wytyczne dotyczące projektowania są tu bardzo restrykcyjne. Zabudować można jedynie około 40% terenu – pozostałe 60% powierzchni stanowi obszar biologicznie czynny.

W ramach czwartego etapu inwestycji Skanska posadzi tu kolejne rośliny, co jeszcze bardziej podkreśli „ogrodowy” charakter osiedla. Pojawi się tu kilkadziesiąt nowych drzew – m.in.: lipy, brzozy, magnolie, wiśnie i jabłonie, około dwóch tysięcy krzewów oraz wiele innych roślin, dobranych tak, aby były atrakcyjne również dla okolicznych zwierząt – m.in. dla ptaków śpiewających.

– Projekt zieleni przewiduje zróżnicowanie charakteru zagospodarowania terenu poprzez podział na poszczególne strefy – publiczną strefę dziedzińców, półprywatne strefy wejść głównych oraz odgrodzone żywopłotami, strefy prywatnych ogródków. W ich obrębie następuje zróżnicowanie form zieleni na wysoką i niską, o ciekawym pokroju oraz ozdobną – tak by budowały wartości estetyczne osiedla przez cały rok oraz wprowadzały funkcje sensoryczne –

tłumaczy Elżbieta Rożek, Architekt Krajobrazu, RS Architektura Krajobrazu.

Dobierając roślinność do projektu 4 etapu osiedla zwracaliśmy również uwagę na ich wytrzymałość pod względem zapotrzebowania na wodę

– są to gatunki, które będą w stanie wytrzymać czasową suszę lub nadmiar wody z opadów, co usprawni adaptację do zmian klimatycznych –

dodaje Elżbieta Rożek, Architekt Krajobrazu, RS Architektura Krajobrazu.

Zieleń na osiedlach mieszkalnych – w służbie ludzkości i świata

Ze względu na postępujące skutki ocieplenia klimatu niezbędne jest tworzenie jak największej liczby przemyślanych nasadzeń, które obniżają temperaturę, oczyszczają powietrze, wchłaniają nadmiar wody po ulewach, dodatkowo kreując miejsca odpowiednie do wypoczynku i rekreacji

Warto postawić również na jak najwięcej roślin miododajnych, ponieważ troska o pożyteczne owady zapylające, szczególnie pszczoły i trzmiele, jest teraz szczególnie ważna. Cieszyć może również coraz częstszy widok niekoszonych miejskich trawników, które zdecydowanie sprzyjają bioróżnorodności.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *